środa, 20 stycznia 2016

ZUPA MARCHEWKOWA Z KOMOSĄ RYŻOWĄ

Temperatura na zewnątrz sięga minus dziesięciu stopni, śnieg sypie jak szalony. Niestety muszę wyjść z domu i wiem, że po powrocie będę szukała czegoś co mnie błyskawicznie rozgrzeje. Zaglądam do lodówki i pierwsze co widzę to marchewki. W mojej głowie od razu pojawia się obraz gorrrącej, parującej, delikatnie piekącej w język zupki. Bez zastanowienia zaczęłam działać i chwilkę później zupka była gotowa. Pyszna, kremowa i pikantna z chrupiącymi pestkami dyni i słonecznika. Polecam zmarzluchom ;-)


SKŁADNIKI dla 4 osób

10 marchewek średniej wielkości
2 skrzydełka drobiowe
1 papryczka chili
3 ząbki czosnku
1 duża cebula
1/3 szklanki czerwonej komosy ryżowej
2 ziemniaki
1 łyżka masła klarowanego
1/4 szklanki pestek dyni
1/4 szklaki pestek słonecznika
pół łyżeczki kurkumy
pół łyżeczki kardamonu
1 litr bulionu drobiowego
1 litr wody
natka pietruszki do ozdoby
4 łyżki soku z cytryny
2 liście laurowe
sól, pieprz

WYKONANIE

1. Komosę ryżową ugotowałam według przepisie na opakowaniu.
2. Pestki dyni i słonecznika podprażyłam na suchej patelni.
3. W garnku rozpuściłam masło klarowane i podsmażyłam na nim pokrojone w plastry warzywa: marchewkę, cebulę, czosnek oraz ziemniaki.
4. Dodałam skrzydełka i smażyłam jeszcze około 5 minut, mieszając często.
5. Zalałam wszystko bulionem. Dolałam też wodę oraz sok z cytryny.
6. Przyprawiłam zupę kurkumą, kardamonem, liściem laurowym, solą i pieprzem 
7. Gotowałam wszystko około 30 minut, do momentu aż warzywa zmiękły. 
8. Z zupy wyjęłam skrzydełka oraz liść laurowy i zmiksowałam ją na krem.
9. Zagotowałam zupę ponownie i podałam w miseczkach z komosą ryżową oraz prażonymi pestkami.
10. Całość przyozdobiłam natką pietruszki i plasterkami chili. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz...